Moje dzieciaki
piątek, 17 lutego 2012
Chcemy CHOMIKA!!
Sprawa nie była prosta - najpierw trzeba było sprawdzic czy Zuzka nie jest na chomika uczulona. Poszłysmy na testy i przemiła pani pielegniarka zrobiła również test specjalnie na chomika. Radość była ogromna - nie wiadomo czy bardziej cieszył sie Kuba , który miał zostac właścicelem, czy Zuzka z Igorem:)
Wybraliśmy klatkę
i czekamy az do nas dotrze. Na zdjęciu wygląda jak marzenie o klatce:) Labirynty, domek, zjezdzalnie - no i ciekawe co na to chomik. Damy znać.
piątek, 17 grudnia 2010
poniedziałek, 29 listopada 2010
Mamo, mamo- dostałem prezent od Mikołaja.
Rano w niedzielę wyruszyli z Babcia i Dziadkiem na Tajemniczą Wyprawę- nikt, oprócz organizatorów, nie wiedział gdzie . Okazało się że wylądowali w Zatorze, w parku Św. Mikołaja. Mnóstwo atrakcji, zjeżdżalnię, samochody i Mikołaj, który się odpowiednio przygotował i dał im prezenty Z LISTY.
I jak tu nie wierzyć w Świętego Mikołaja?:)))))))))))
środa, 24 listopada 2010
Jak się bawimy bez zabawek
Pozwólcie przygotować kolacje lub niedzielne śniadanie. Można zaproponować przygotowanie grzanek . W tym celu mam duży zbiór foremek do wykrawania ciastek i zawsze jak widzę sklepie nowy kształt to kupuję. Z kromki chleba tostowego już 2 – latek z niewielka pomocą wykroi piękna gwiazdkę , kaczkę, albo samochodzik. Przygotowane przez dzieci posmarowane masłem grzanki wsadzam na klika minut do piekarnika i śniadanie gotowe. Pyszne same lub z serkiem do smarowania, masełkiem czosnkowym, dżem albo kremem czekoladowym.
Jeśli Twoje dzieci jedzą parówki to kolejne bezpieczne danie i uwielbiane przez dzieci to szaszłyki, lub parówki zapiekane. Szaszłyki to zwyczajne parówki krojone w grube na 1 cm plastry i nabite na patyczek szaszłykowy – robie je w zależności od pory roku w piekarniku, na grillu , lub grzeje w wodzie. Do zapiekanych parówek potrzebne jest gotowe ciasto francuskie które kroimy w odpowiednie kawałki, które wystarcza do zawinięcia parówki. To wszystko mogą zrobić dzieci- w końcu to nie restauracja, jeśli cos nie będzie idealnie równe to i tak będzie pyszne. Nie zapomnijcie tylko poprosić dziecko o zaczarowanie potrawy zanim trafi do piekarnika
Jeżeli jeszcze nie próbowaliście to spróbujcie zaprosić swoje dziecko do kuchni. Trochę starsze dzieci mogą już zająć się krojeniem sałatek, jarzyn do chrupania, obieraniem obieraczką jarzyn i owoców. Moje dzieciaki bardzo to lubią. Na pewno znajdziecie jeszcze tysiąc zajęć które sprawią wam wspólnie radość. Pod jednym warunkiem – że nie przeraża was sprzątanie kuchni
wtorek, 23 listopada 2010
Wróżka Zębuszka
Zuzia w poniedziałek była u dentysty na przeglądzie- wszystko pięknie , a tu na drugi dzień dolną jedynkę załatwił naleśnik. Bardzo pięknie się szczerzy i szeroko uśmiecha moja córeczka - i jest z tym brakiem jeszcze bardziej urocza.
A ząb? Ząb powędrował pod poduszkę i czekamy na wróżkę...:)
Jeszcze raz o zabawie
Jeszcze kilkanaście lat temu zwykły kij znaleziony na podwórku służył za karabin a wyobraźnia dziecka była praktycznie niczym nieograniczona. Dziś dzieci mają wszystko podane na tacy i coraz częściej zamieniają rówieśników na komputer. Portal Familie.pl sprawdził jak się bawić z dzieckiem, żeby dobrze się rozwijało.
Nie od dziś wiadomo, że najlepszym sposobem na naukę dziecka jest zabawa. Poprzez gry i zabawy malucha można nauczyć praktycznie wszystkiego. Zabawy edukacyjne z dzieckiem można prowadzić już od momentu, gdy maluszek skończy trzy miesiące. Często z pozoru najprostsze zabawy z dzieckiem mogą być dla niego niezwykle ważne.
- Fruwające niemowlę – zabawa polega na tym że bierze się dziecko na ręce i delikatnie podnosi do góry i opuszcza na dół. Dzięki tej zabawie dziecko uczy się utrzymywania równowagi, kontrolowania położenia głowy i ciała. Zabawa rozwija również dziecięcą percepcję wzrokową.
- Kosi, kosi łapki – zabawa polega na tym, że trzyma się dziecko na kolanach, bierze się jego ręce lub nogi i klaszcze nimi mówiąc kosi kosi łapki/ pojedziem do babki, babka da nam mleczka/ dziadek cukiereczka. – Ta zabawa Usprawnia koordynację wzrokowo-ruchową i sprawność ruchową. Rozwija więź między wami i pozwala cieszyć się z bycia razem.
Im dziecko jest starsze, tym bardziej wymyślne zabawy możemy stosować.
- Droga, kamienie, rów – W tej zabawie należy usiąść na rogu kanapy, lub krzesła, złączyć kolana, posadzić dziecko na kolanach trzymając je pod pachami. Zabawa polega na podrzucaniu dziecka na kolanach, najpierw słabym, później mocnym, a na końcu rozchyleniem kolan i dziecko (cały czas trzymane) spada niczym w rów w rytm wiersza: droga, droga, droga, kamienie, kamienie, kamienie… rów! Dzię tej zabawie dziecko ćwiczy utrzymywanie równowagi, kontrolowanie głowy i szyi, rozwija poczucie rytmu i koordynację ruchów. I śmieje się wniebogłosy.
- Gdzie jest zabawka – W tej zabawie należy zwinąć kartę papieru w rulon i oparcie go ukośnie pod kątem 45 stopni na kolanach dziecka. Następnie należy pokazać malcowi zabawkę, a następnie wrzucić ją do rulonu. Gdy zabawka wyląduje na kolanach dziecka, będzie bardzo zaskoczony! Dzięki tej zabawie dziecko uczy się przewidywania zdarzeń i łączenia przyczyny ze skutkiem.
Roczne dziecko można już zacząć uczyć jak funkcjonuje otaczający go świat. Również w tym przypadku zabawa jest jednym z najlepszych sposobów na naukę. Ciekawość świata u dziecka można zaspokajać na różne sposoby:
- Nakarm ptaszki – Idąc na spacer z dzieckiem należy wziąć ze sobą bułkę, lub kawałek chleba. Dajmy to dziecku i polećmy, aby podzieliło na małe kawałeczki i rzucało przed siebie. Karmienie ptaków daje malcowi poczucie samodzielności i odpowiedzialności, a to bardzo ważne w rozwoju dziecięcej osobowości. Maluszek uczy się opiekuńczości, a przy okazji ćwiczy sprawność paluszków.
- Jak robi…? – Bardzo prosta zabawa. Polega na opowiadaniu dziecku jak najwięcej o różnych zwierzętach i przedmiotach, pokazując jednocześnie ilustracje i udając głosy, jakie się z tym kojarzą. Później zadawajmy pytania jak robi konik? I odpowiadaj wesoło iiihhhaaa W tej zabawie dziecko dzięki jednoczesnemu oglądaniu obrazków i słuchaniu zwierzęcych głosów poznaje świat jednocześnie zmysłami wzroku i słuchu, a do tego znakomicie się bawi.
Im starsze dziecko, tym więcej form zabawy można mu zapewnić. Edukacja poprzez zabawę jest wspaniałą okazją do pogłębiania kontaktu emocjonalnego dziecka z rodzicami. Pamiętajmy, że gry należy dobierać adekwatnie do wieku dziecka. – Trzylatkowi należy organizować zabawy ruchowe i edukacyjne, w których musi np. poukładać elementy według kolorów, dopasować wielkość zabawek do wielkości pojemników, czy naśladować sekwencję prostych ruchów ciał. Dla starszego dziecka dobre są m.in. gry zręcznościowe, ruchowe czy społeczne, które rozwijają zdolności manualne i motoryczne oraz wrażliwość w kontaktach z innymi ludźmi i wiedzę o regułach życia w społeczeństwie." – powiedziała Kamila Kaliszewska – Siwek, psycholog z Wojewódzkiego Szpitala Rehabilitacyjnego dla Dzieci w Ameryce.
Komputer to niewątpliwe dobrodziejstwo i wygoda. Należy jednak zachować umiar, ponieważ zbyt długie przesiadywanie przed monitorem może niekorzystnie odbijać się na zdrowiu dziecka. Dzisiejsza technika jest tak doskonale rozwinięta, że dziecko pozornie może rozwijać swoje umiejętności bez wychodzenia z domu. Jednak najlepszy nawet komputer i najnowsze gry nigdy nie zastąpią dziecku kontaktu z rodzicami i rówieśnikami. – Zabawa z rówieśnikami jest niezastąpioną okazją do prawidłowego rozwoju dziecka. To właśnie w kontaktach z kolegami dziecko uczy się pomysłowości, umiejętności rozwiązywania problemów, czy samodzielnego radzenia sobie z emocjami. – powiedziała Kamila Kaliszewska – Siwek – Zabawa z kolegami może sprawić, że wyobraźnia dziecka z najprostszego, znalezionego przedmiotu zrobi element absolutnie konieczny do zabawy. Zwykły kij, znaleziony na ziemi często służy do pisania na piasku lub jako karabin podczas zabawy w wojnę, a liście jako sałata w warzywniaku zrobionym w piaskownicy. W dzisiejszych czasach rodzice coraz bardziej obawiają się puszczania dzieci na dwór, a izolacja od rówieśników, może mieć przykre konsekwencje w momencie, gdy dziecko pójdzie np. do szkoły. Zanim dziecko zaczniemy puszczać na dwór należy w domu nauczyć je co ma zrobić w przypadku konfliktów, czy zagrożenia ze strony obcych i ustalić, gdzie ma bawić się z kolegami i jak długo. A gdy już będzie poza domem należy monitorować co się z nim dzieje.
W toku wychowania warto stwarzać dziecku możliwość zabawy najprostszymi przedmiotami np. dać kawałek sznurka i poprosić o wykonanie jakiegoś zadania z nim związanego, nagradzając miłym słowem za efekty. Takie zabawy uczą wykorzystywania poszczególnych przedmiotów na różne sposoby i wpływają na to, że dziecko jest bardziej kreatywne, a w sytuacjach trudnych szybciej rozwiązuje problem.
Marcin Osiak
m.osiak@familie.pl
Artykuł Ucz poprzez zabawę zaczerpnięty z serwisu www.free-art.pl.
poniedziałek, 22 listopada 2010
A jak bedę duża ...
- Jak będę duży, to zostanę strażakiem!. Jak pomysłowo rozwijać dziecięce pasje.
Autorem artykułu jest Maria B
Rodzice dość wcześnie są w stanie zauważyć, że niektórym czynnościom ich dziecko poświęca zdecydowanie więcej czasu i uwagi niż innym zajęciom, a ich wykonywanie przychodzi mu z dużą łatwością. Takie skupianie się na wybranych zabawach jest odczytywane zazwyczaj jako oznaka zainteresowań lub zdolności w danej dziedzinie.
Wybór pasji zawsze należy do dziecka, jednak na jego dokonanie bardzo duży wpływ ma jego otoczenie: zabawki, książki, podsuwane dziecku wzorce zachowań. Czasem wystarczy jeden dobrze trafiony prezent, wyjazd w ciekawe miejsce czy podpatrzone gdzieś fascynujące zajęcie, żeby w dziecku obudziła się wielka pasja. Choć wiadomo, że raczej rzadko jest to wybór determinujący całe dorosłe życie, każda przeżyta fascynacja zostawia w dziecku trwale zdobytą wiedzę, umiejętność skoncentrowania uwagi na wykonywanej czynności, a także miłe wspomnienia na całe życie.
Pasję w dziecku można i warto rozbudzać na wszelkie sposoby. Jeżeli dostrzegamy, że na ruchliwej ulicy największe wrażenie robią na maluchu przejeżdżające wielkie wywrotki, walce czy betoniarki, świetnym pomysłem okaże się z pewnością wyprawa w pobliże budowy ulicy lub osiedla, gdzie zafascynowany maluch z przejęciem będzie mógł obserwować pracujące maszyny budowlane. Wielką frajdę sprawi mu też dobrany pod kątem jego zainteresowań podarunek. Własny dźwig czy koparka do zabawy umożliwią mu odgrywanie podpatrzonych na budowie scenek na własnym dywanie!
Pod wpływem przeżywanej właśnie fascynacji dziecko często buduje sobie wyobrażenie o własnej przyszłości. Stąd wypowiadane z pełną powagą deklaracje o chęci zostania policjantem, strażakiem czy operatorem dźwigu… Zadaniem rodziców jest i w tym przypadku wspieranie dziecka i dostarczanie mu ciekawych informacji o wymarzonym, choćby tylko chwilowo, zawodzie. Malucha zafascynowanego pracą strażaka z pewnością zainteresuje książeczka o dzielnym bohaterze gaszącym pożar, miłą niespodzianką będzie też wycieczka pod remizę, gdzie będzie mógł podglądać czerwone wozy wyruszające na wezwanie. A do odgrywania w domu wymyślonych akcji ratowniczych przyda się oczywiście samochód strażacki do zabawy.
Nawet jeśli fascynacja nie potrwa długo i ze strażaka maluch zechce przekwalifikować się na maszynistę, a potem na kierowcę rajdowego, to i tak przeżycia związane z rozwijaniem swoich kolejnych pasji zostawią w nim cenny, trwały ślad. Dziecięca pasja to wielki skarb, bo dzięki niej maluch szybko zdobywa wiedzę, staje się bardziej pewny swoich możliwości i nigdy się nie nudzi. Warto więc wspierać go w jego zainteresowaniach, mądrze nakierowując na wartościowe informacje. Zdobyta wiedza z pewnością zaprocentuje w przyszłości. A co, jeśli któregoś dnia maluch ogłosi, że jak będzie duży, to zostanie piratem? No cóż, można poczytać wspólnie „Piotrusia Pana”, obejrzeć „Piratów z Karaibów” lub kupić fantastyczny statek piracki i wyruszyć w pełną przygód wyprawę po dywanie :)
---Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl